Strażnicy Etherii | Warlords Battlecry Forum

Strażnicy Etherii | Warlords Battlecry Forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2013-02-22 12:45:54

 Nessha

Moderator

5754237
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 983
Punktów :   
Ulubiona rasa: Gady/Ludzie/Kuce
Najmniej lubiana rasa: Zombie
Jednostka: Piekielny Ogar
Tytan: Los
Profesja: Piroman

Wierszydła Mendy

Poezja poezją, ale tym sie zaczęłam interesować jakiś czas temu ( nie licząc bazgrania ale wiecie gdzie mych prac szukać).

Narazie wstawie jedynie kilka wierszy , jeżeli  znajdzie to to uznanie, będe wstawiać kolejne i kolejne a nóż widelec Wam sie  spodoba soł , miłego czytania:



Bestia

Im dziwniejszy Jesteś , tym bardziej normalniejszy Jesteś w tłumie.
Nikogo nie obchodzi Twoje nieszczęście, nieszczęściem innych żyjemy.
Bólem innych żyje, ból innym daję , nie obchodzi Mnie moralność.
Przelewasz swoje łzy na innych ludzi, co z tego masz?
Wreszcie przychodzi czas , kiedy dusza obumiera, sumienie zostaje zamknięte wewnątrz Nas.
Przedzierający nocną ciszę krzyk rozpaczy , krew ściekająca po nożu i dłoniach.
Tańcząc na ciałach poległych wrogów , wdychając słodki odór śmierci.
Zaprzedając dusze Upadłemu , pożerając marzenia.
Pytasz się po co Robię ? Tylko to pozostaje bestii bez duszy i sumienia.

Zemsta

Zastanawiasz się, czemu tak się stało? Z dnia na dzień , chwili na chwile....
Całkiem Sam, opuszczony , nie rozumiejąc , nie wiedząc i ciągle zadając jedno pytanie:
Dlaczego? Dlaczego.... Jedno pytanie, dudniące w umyśle z siłą trzęsienia ziemi.
Trawiony nienawiścią , serce płonące rządzą zemsty , przekrwione oczy szukające celu.
Złamana dusza , zniszczona duma , splamiona krwią twarz.
Co Ci pozostaje Przyjacielu ?
Spójrz na nich , popatrz jacy teraz są bezbronni , na Twojej łasce.
Przerażenie malujące się w ich oczach , łzy ściekające jedna po drugiej po policzkach,
Drżący ze strachu , bez jakiejkolwiek szansy ucieczki.
Co teraz?
Spójrz na nich , masz jedną szansę , nie zmarnuj jej , masz tylko jeden ruch.
Zabierz im to , czego Cię pozbawili , uwolnij wściekłość i potęgę pragnienia zemsty.
Dzisiaj Ty jesteś katem....

Walcz!

Walcz! Powstań z kolan , dumnie unieś głowę ku niebu.
Co widzisz?
Nie mają prawa odbierać Ci wolności, wstań, chwyć za broń.
Wykrzycz im prosto w twarz , są niczym , to marionetki w rękach Tyrana.
Przebij pierś na wskroś , wyrwij serce , użyźnij krwią ziemię , uwolnij sie.
Uwolnij wściekłość, niech to będzie Twoją siłą, ich słabości są Twoją siłą , wykorzystaj je.
Nie pozwól spętać swojej duszy , uwolnij demona wewnątrz siebie , zapomnij o wszystkim co moralne.
Dzisiaj nie liczy się litość , oddanie, honor. To jest niczym. To co daje przetrwanie , to walka.
Walcz , jak dzikie zwierze, do upadłego , do ostatniej kropli krwi w żyłach , do zabicia ostatniego wroga.
Nie miej litości , miażdż kości , ucinaj kończyny , przebijaj ich na wskroś , niech widzą , czym jest brutalność.
Dlaczego tak powinieneś postępować?
Wojna to nie jest czas by pokazywać słabości , to czas kiedy każdy z nas staje się psychopatą.
Tylko psychopaci mogą przetrwać, dlaczego?
Gdyż psychopata nie myśli o nikim i niczym, działa automatycznie, jak machina i to jest zaleta bycia psychopatą.

Ostatnie Pożegnanie

Popatrz , co za piękny widok. Niebiosa płaczą razem z nami , mimo że to tylko pozory.
Czemu tak się stało, pytasz? A czemu tak nie powinno być ?
Czy to nie tak , że Bogowie decydują co się z nami dzieje?
Klęczysz nade mną , wylewasz słone łzy które nic nie znaczą. Niebiosa już robią to za Ciebie.
Nie płacz, nie wylewaj łez, nie okazuj mi słabości. Przestań, to nie zmieni tego co się stało.
Obwiniasz się że to Twoja wina, że to przez Ciebie teraz widzę coś, co przyprawia o łzy i obrzydzenie.
Trzymasz mnie za dłoń , klęcząc u boku , gdy ja sam przebity na wskroś Twoim mieczem , umieram.
Spójrz , moje serce jeszcze bije, chce żyć , mimo że we mnie życia już nie ma. Końcówka ostrza , a na niej moje serce.
Jestem już martwy , a mimo to nadal do Ciebie mówię.
Dlaczego ?
Bo chce Ci jeszcze coś powiedzieć , nim me ciało stanie się jedynie martwą skorupą.
To nie Twoja wina, że moje serce wyrwane z piersi , wydaje z siebie ostatnie tchnienie na końcu ostrza.
To moja wina. Ja zawiniłem. Dałem zaślepić się nienawiści i zazdrości. Ale czy to nie jest piękne?
Jedni umierają , by drudzy mogli żyć, tak jak od wieków Natura nakazuje.
Nie płacz już mój Bracie, tak widocznie miało się stać.
Przepraszam , przepraszam za to kim byłem.
Nie zapomnij jednak o tym co powiedziałem.
Żegnaj....

Rzeka


Życie jest jak Rzeka
Jesteśmy w ciągłym ruchu
Nie mamy czasu na nic
Nie możemy się zatrzymać
Płyniemy przed siebie
Przyjaźń naszą łodzią
Ja robie za Kapitana
Ty mi za Kompana
Wszędzie Razem
Każde wyzwanie
To okazja
Sprawdza nasze więzi
Czy są mocne czy słabe
Czy trwałe
Czy warte zachowania
Czy My jesteśmy warci
Życie jest jak Rzeka
Ciągle coś nowego
Nic nie jest przypadkiem
Los chce nam zaszkodzić
Ale My stawiamy mu czoła
Jesteśmy niczym rodzina
Wesoła Kompania
Każdy może do nas dołączyć
A potem wszyscy razem
Wykrzyczmy na całe gardła
Nic Nas nie powstrzyma!
I choćby Los był nam złowrogi
My ukrócimy mu rogi
Czas nie ma znaczenia
Choćbyś nam rzucał kłody pod nogi
My i tak dalej będziemy iść
Dumnie jak bracia
Lekko jak dzieci
Szybko niczym burza
Życie jest rzeką
Po drugiej stronie troski
Smutki
Wszelakie złości
Nie chcemy tam być
Wystarczymy jedynie my
I nasza Przyjaźń
Nie ważne co przyniesie jutro
Nie ważne co Los znowu przyszykuje
Trzymamy się razem
Razem mamy siłę
Razem wszystkiemu stawimy czoła
I choćby miało być ciężko
My się nie poddamy
Podołamy
Wygramy
Uśmiechniemy się wzajemnie
I popłyniemy dalej
Życie jest jak Rzeka
Na jej końcu czeka nas odpowiedź
Na jedno ważne pytanie
Co będzie na jej końcu?
Co będzie po tej drugiej stronie?
Czy dalej będziemy Razem?
Nie ważne co będzie
Mamy coś co tam da nam siłę
Przyjaźń
Silniejszą niż nasze krwiste więzy
Gdy jedno zginie
Drugie sprawi że ożyje
Nikt nikogo nie zostawi
Jedynie przeszłość będzie za nami
Żyjemy chwilą
Z dnia na dzień
Przyjaźń nie pyta
Nie każe
Nie idź przede Mną
Bo za Tobą nie nadarzę
Nie idź za Mną
Bo zostaniesz w tyle
Idź tuż obok Mnie
I choćbym miał umrzeć
Bądź u boku mego
Jako Przyjaciel


http://steamsignature.com/status/default/76561198108331506.pnghttp://steamsignature.com/AddFriend.png
https://discord.gg/vPAr9ap
Maniaczka i Nerda świata WARFRAME
http://orig14.deviantart.net/8582/f/2015/089/0/f/warframe___frost_by_thegalliumdesigns-d8nqs6y.png

Offline

 

#2 2013-02-23 14:32:26

Murtrag

http://i50.tinypic.com/1z71y78.jpg

Zarejestrowany: 2013-02-21
Posty: 28
Punktów :   

Re: Wierszydła Mendy

No mnie się bardzo podobają, podoba mi się ten specyficzny mroczny klimat który da się wyczuć w tych wierszach ; d czekam na więcej ; ).

Offline

 

#3 2013-02-23 14:41:19

 blazenek

http://i46.tinypic.com/s3ztk9.jpg

Call me!
Zarejestrowany: 2011-02-07
Posty: 840
Punktów :   
Ulubiona rasa: Demon<W. Elfy<Nieumarli
Najmniej lubiana rasa: Człowieki
Jednostka: Demon
Profesja: Wojownik/Przyzywacz

Re: Wierszydła Mendy

Trochę więcej rymów to będzie super, bo tak to fajne są, ale jakieś takie bez duszy.


"Tragedią życia jest nie to, że ludzie umierają, lecz to, że przestają kochać."

Offline

 

#4 2013-02-23 17:11:30

Murtrag

http://i50.tinypic.com/1z71y78.jpg

Zarejestrowany: 2013-02-21
Posty: 28
Punktów :   

Re: Wierszydła Mendy

Nie jestem gryzipiórkiem, ale napisałem kilka wierszy, były to takie rymowanki, które łatwo wpadały w ucho.
Niestety były bez duszy. Ja bym właśnie błaźnie napisał tutaj odwrotnie ; ) te wiersze mają duszę ; d tylko nie wpadają tak w ucho, jak te rymowane.
Dla przykładu taki znany wierszyk

Poszła Ola do przedszkola
zapomniała parasola,
a parasol był zepsuty,
połamane wszystkie druty!

Rozumiecie o co mi chodzi ?

Offline

 

#5 2013-02-23 18:10:20

 Mathias

Władca Światła

35762222
Call me!
Skąd: Gildia Mathiasa
Zarejestrowany: 2008-11-11
Posty: 650
Punktów :   
Ulubiona rasa: Barbarzyńcy/Ludzie/Demony
Najmniej lubiana rasa: Istoty Lasu
Jednostka: Archon/Demon
Tytan: Syrian
Profesja: Kapłan
WWW

Re: Wierszydła Mendy

Ponieważ to są wiersze białe, wyższy poziom poezji, nie do każdego trafia. Jak dla mnie wiersze Leiry są po prostu kunsztowne .

Offline

 

#6 2013-02-23 22:49:17

 Nessha

Moderator

5754237
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 983
Punktów :   
Ulubiona rasa: Gady/Ludzie/Kuce
Najmniej lubiana rasa: Zombie
Jednostka: Piekielny Ogar
Tytan: Los
Profesja: Piroman

Re: Wierszydła Mendy

Jestem bardzo miło zaskoczona , może nie muszą wam sie podobać jak wcześniejsze  ale macie kolejne wiersze ( ciągle pisze je na bieżąco zależy od weny i tematu jaki wpadnie)


Taniec Śmierci

Nie bój się, podejdź do Mnie, podaj mi dłoń.
Daj się ponieść , rozluźnij się , popatrz w moje oczy.
Co w nich widzisz?
Szaleństwo, nienawiść , żal i smutek.
Czemu szaleństwo?
Patrzysz na nich jak na wrogów , dlaczego ?
Bo są nimi.
Czemu nienawiść?
Każdy kto mnie nienawidzi ,zasługuje na to samo.
Czemu żal?
Nie pomogli mi , gdy pomocy potrzebowałem.
Czemu smutek ?
Bo tylko Ciebie Skarbie miałem.
A teraz chodź , złap mnie za dłoń. Spójrz na to.
Zatańczmy na zgliszczach spalonych miast,
Niech Żniwiarz obwieści nowinę :
Popatrzcie, spójrzcie ! On nie żyje!
Niech nasze kroki niosą się daleko hen daleko.
Spójrz pod nogi , na czym stawiasz swoje kroki ?
Kości poległych , wesoły ich trzask niesie się dalej niż nasz głos.
Wołajmy razem , razem z hienami i duchami.
Odtańczmy Taniec Śmierci razem, Ty Ja i oni.
Czas ich już nie goni , Śmierć zrobiła swoje.
Teraz nasza kolej.
Odtańczmy Taniec Śmierci na ich ciałach.
Niech odór śmierci napędza nasze umysły.
Widok nagich kości i krwi , otuli nasze zmysły.
Odtańczmy Taniec Śmierci , póki możemy.
Nikt nie wie kiedy Kostucha i nas będzie gonić.


Szczęście

I gdzie ono jest ?
W którym miejscu ostatnio je widziałaś?
Tam ?
Niestety , ono nie istnieje.
Zostało zastąpione czymś, co dotyka dzisiaj każdego.
I nie jest istotne , czy jesteś dzieckiem, dorosłym czy starcem.
Ono przestało istnieć.
Czemu płaczesz?
Nie płacz, nie masz nad czym płakać.
Nie pokazuj że nadal ślepo w nie wierzysz.
Wiesz doskonale, że im więcej szczęścia pragniesz.
Tym więcej bólu i żalu dostajesz.
Czemu płaczesz?
Naprawdę wierzyłaś że szczęście istnieje?
Dzisiaj każdy może Ci je odebrać, wystarczy mały gest.
Wystarczy jedno źle wypowiedziane słowo.
Co wtedy ?
Stajesz się zupełnie kimś innym.
Kim się pytasz?
Popatrz na Mnie.
Kogo we Mnie widzisz?
Wesołego człowieka , uśmiechającego się do wszystkich?
Kochanie , to tylko gra pozorów.
Naucz się robić dobrą minę do złej gry.
Ja nie jestem tym kim byłem kiedyś.
Dzisiaj jestem rozgoryczonym i wiecznie narzekającym facetem.
Wszystkich innych traktuje jak ścierwa , z góry zakładając że są gorsi.
Nie licząc się z ich zdaniem, najchętniej każdemu poderżnął bym gardło.
Na każdego patrzę dumnie, Siebie mając za pępek świata.
Słucham ich wszystkich , nienawidząc jednak z całego serca.
Dlaczego Dziecino się pytasz?
Skarbie, popatrz na ten świat,  popatrz na nich .
Jak Myślisz?
Co są wstanie Ci dać?
Szczęście ? Miłość ? Radość?
To co Ci teraz powiem , możesz nazywać jak chcesz.
Najbardziej raniące jest to , że nikt nie da Ci tego.
Wszystko czego możesz oczekiwać, to agresja i niechęć.
Naucz się  jednej zasady :
Szczęście jest tylko pozorem.
Wszyscy żyją bólem i nieszczęściem innych.
Cieszymy się widząc gdy ktoś cierpi.
Nic nie działa na Nas lepiej.
Niż możliwość patrzenia na cierpienie innych.
Kotku , to jest dzisiejsze pojęcie szczęścia.


Ból , Nienawiść , Radość

Uśmiechasz się do mnie, a jednak widzę w Twoich oczach ból.
Kotku , czemu?
Tak  pięknie wyglądasz, szczęśliwy a jednak prawie martwy.
Dlaczego pytasz?
Popatrz na mnie, popatrz mi prosto w oczy.
Co w nich widzisz?
Nienawiść pomieszana z bólem , z delikatną nutką radości.
Dlaczego widzisz Nienawiść?
Popatrz co trzymam w dłoni. To Twoje , a jednak już nie.
Dlaczego widzisz Ból?
Popatrz na mnie przez chwilę, ja się śmieje.
Dlaczego widzisz Radość?
Czuje się cudownie, widząc Twoje cierpienie.
Dlaczego Ci to zrobiłam Skarbie ?
Trzymam w dłoni Twoje serce , niegdyś bijące dla mnie.
A teraz?
Ciepła krew otulająca me zmysły, to takie słodkie czuć jej zapach.
Dlaczego?
Podobno kochałeś  tylko Mnie. Kilka dni temu zaprzeczyłeś temu sam.
W co wierze?
W to co widzę i mogę poczuć. Niestety , Ty nie dałeś mi wyboru.
Czemu to zrobiłam?
Popatrz na moje ręce, popatrz na Swoje w nich serce.
Dlaczego Cię nie dobiłam?
Spójrz , miażdżę je w dłoniach , krew tak pięknie naznacza nasze twarze.
Czemu chce Twego cierpienia?
Bo to takie cudowne, napawać się Twoim widokiem, jak konasz.
Czy to Zdrada?
Wiesz doskonale jak Cię kochałam. A jednak zaprzepaszczałeś to co było.
Żałujesz?
Za późno. Nie ma już między nami nic. Tylko gorycz i żal.
Przykro Ci ?
W zaświatach nie będzie Ci to potrzebne.
Mam Ci wybaczyć?
Kotku , nie bądź naiwny. To koniec.
Twój czas dobiegł już końca.
Ja zrobiłam tylko to , co do mnie należało.
Nauczyłeś mnie jednak czegoś, za co Ci dziękuje.
Prędzej wbije komuś nóż między oczy, aniżeli ponownie zaufam.
Tak Kochanie,  to dzięki Tobie stałam się Demonem.
Dlaczego?
Demon nie kocha, nie współczuje, nie marzy.
Bierze to co chce , nie patrząc na nic.
Odbiera życie , gdy tak chce.
Działa wręcz mechanicznie , dzięki temu jest tak niebezpieczny.
Nóż w moich dłoniach był tylko narzędziem.
Reszty dokonałeś Sam.
Kotku, życzę Ci by twą dusze rozerwały Piekielne Syreny.
Dumę zniszczyły upokarzające Piekielników Śpiewy.
Serce raz na zawsze obumarło w moich dłoniach.
Zgnij i przepadnij , to jedyne co mi zostaje po bezsennych nocach.

Mrok

Dookoła Mnie nie ma nic.
Jakbym wpadł do  głębokiej studni , bez możliwości wyjścia.
Oczy nie są wstanie czegokolwiek zobaczyć.
Otacza mnie jedynie gęsty mrok.
Nie widzę nawet czubka własnego nosa.
Obdarty z ciała,  dumy czy uczuć.
Znalazłem się tutaj , gdyż sam tego chciałem.
Dlaczego byłem takim kretynem ?
Wiem że czasu nie cofnę.
Wiedz jednak jedno Skarbie.
Żałuje tego co zrobiłem.
Niestety mogę tylko żałować.
Przejmujące zimno , na wskroś przenika całe moje ciało.
Cisza , tak głęboka że aż przeraża.
Nigdy się tak nie bałem.
Nigdy nie czułem takiego niepokoju i strachu.
Otchłań.
Mimo wszystko jest tu pięknie.
Błąkające się dusze, Śmierć czuwająca nad nimi.
Znalazłem się w innym świecie.
Całkiem sam, bez możliwości ucieczki.
Czy moja skrucha cokolwiek zmieni?
Ostatni widok za życia…
Dlaczego tak postąpiłem…
Widziałem Nienawiść w Twoich oczach.
Nie byłaś tą samą kobietą którą tyle znałem.
Byłaś gotowa mnie zabić, by stłumić swoje cierpienie.
Czemu nie zrobiłaś tego od razu?
Bawiłaś się mną jak szmacianą lalką.
Nie wystarczyło zgniecenie mojej dumy ?
Zdeptanie moich uczuć ?
Zmiażdżenie mojego własnego kamiennego serca?
Skarbie , mimo to i tak Cię kochałem.
Nie wiedziałem jednak co moje czyny wywołają.
Zupełnie jakbym kopnął mały kamyk , a zabiła mnie lawina wielkich głazów.
Mimo to i tak cierpię.
Patrząc w otchłań , powoli staje się szaleńcem.
Może i dobrze że jestem tutaj , nie z Tobą.
Co by było gdybym i ja oszalał?
Każda chwila bez Ciebie rani bardziej, niż wyrwanie mi serca.
Nie wrócę już , mimo że tak bym tego chciał.
Kiedyś się pojawię , w Twoich snach.
Kiedy to nastąpi?
Nie wiem tego i Ja.
Mam nadzieję że kiedyś mi  wybaczysz…


Pustka

Ile to czasu już minęło?
Tydzień , miesiąc , rok ?
Mimo wszystko nie chce tego.
Jestem sama , jak palec.
Rodzina
To nie to samo.
Dlaczego podły losie na to pozwoliłeś?
I gdzie byliście nędzni bogowie?
Gdzie byliście kiedy to wszystko miało miejsce?
To wasza wina, niby czuwacie  a jednak jesteście słabi.
Nie macie na nic wpływu.
Teraz mam pewność, po utracie mojego Szczęścia.
Dałam się zaślepić furii , dlaczego mnie nie powstrzymaliście…
I po co mi życie , skoro nie ma w nim najmniejszego sensu?
Wszystko co je wypełniało , dzisiaj nie żyje.
Straciłam wszystko , co napełniało moje serce radością.
Dzisiaj czuje pustkę.
To nieznośne i bolesne.
Nic  tego nie potrafi wypełnić, choć tak się staram.
Próbuję żyć z dnia na dzień.
Nie umiem , nie potrafię.
Czerpanie radości z małych rzeczy.
To niemożliwe.
Siedzę sama w pustym domu.
Wypełnia go tylko cisza.
I mój cichy płacz.
Wylewam łzy mimo że nie powinnam.
Kto mi powie że nie powinnam?
Jak inaczej mam rozładować co we mnie siedzi?
Nie potrafię inaczej.
Twarz zakryta rękoma, cieknąca łza po policzku.
Ból w klatce piersiowej i dudniące serce.
Czym jeszcze przypłacę mój błąd?
Czy to tak miało właśnie być ?
Pusty dom , a w nim Ja i tylko Ja.
Bez większej nadziei , bez sensu na istnienie , bez celu.
I co ja mam teraz zrobić?
Czekać na samozagładę?
Czy spróbować zmienić to co zakłamani bogowie szykują?
Jeżeli to możliwe
To w kim znajdę oparcie i pomoc ?
Rodzina
Dopiero po tragedii zaczyna mieć znaczenie.
Ale czy podołam?
Czy nie oszaleję ?
Czy moje Szczęście nadal gdzieś tam jest?
Kotku , jeżeli mnie słyszysz.
Wiedz że tęsknię .
Każda chwila samej boli , boli jak przecinanie skóry nożem.
Umysł dudni od natłoku myśli.
A ja nie potrafię zebrać ich wszystkich.
Ale czy to coś zmieni?
To ja Ci odebrałam życia dar.
Czy kiedy znów się spotkamy.
Wybaczysz mi ?


Nadzieja

Czy to ma sens ?
Stoję tu gdzie przed wieloma laty.
Ale nie widzę nic znajomego.
Nie jest wyczynem wrócić ze świata umarłych.
Jest nim odnalezienie się po tym czasie stagnacji.
Gdzie powinienem iść?
W którym kierunku ?
Rozglądam się wszędzie, widząc jedynie pustkę.
Drzewa dziwnie martwe.
Ptaki milczące.
Niebo ciemne i szare.
Co teraz?
Gdzie mnie nogi mają ponieść?
Co sumienie ma podpowiedzieć?
Czy jest Nadzieja?
Nadzieja na dawne spokojne życie?
Na czerpanie szczęścia z niewielkich czynności?
Bycie u boku kogoś , kto mnie nienawidzi?
Czy mam prawo śnić o tym każdej nocy?
Czy był sens tu wracać.
Jeżeli tak , to po co ?
Do kogo? Dla kogo?
Tyle o tym myślałem i nie wiem już Sam.
Stojąc tak zastanawiam się .
Czy był sens udręki by tu wrócić ?
Czy nie lepiej było zostać tam , gdzie nic mnie nie ograniczało?
Nie było obowiązków, trosk , ale i Ciebie.
Wszystko inne staje się nic nie warte.
Gdy tylko myślę o Tobie, serce szaleje.
Ale czy warto pamiętać ?
Pamiętasz co się tamtego dnia stało ?
Stałaś się Tą,  której się bałem.
Nie myślałem o niczym , tylko o tym by Ci umilać życie.
A co dostałem?
Zastanawiam się czy iść ku przeznaczeniu i zapomnieć o Tobie.
Czy może wrócić się i odzyskać stracony sens ?
Nadzieja jednak we mnie trwa do teraz.
Ciągle łudzę się że Cie odzyskam.
Mimo że straciłem , żałuje tego.
Po co w ogóle się rodziłem?
Mam obawy , że stanie się to samo co wtedy.
Zobaczymy się , ale co wtedy?
Moje serce nadal jest martwe.
Umysł zamglony.
Oczy puste i bez wyrazu.
Czy to tak właśnie miało być?
Właśnie tak mam teraz wyglądać?
Jak zbłądzona dusza , pozbawiona sił?
Czy to nie taki był Twój cel?
Nie wiem czy Ci zaufam.
Nie wiem czy Cię pokocham.
Nadzieja żyje we mnie dalej.
Ale jestem kimś innym niż kiedyś.
Dzięki Tobie Skarbie.
Twoje Szczęście , stało się Nieszczęściem.


Szansa


Widzimy się wzajemnie.
Co teraz?
Towarzyszy nam jedynie cisza.
Czy to tak miało wyglądać?
Ja , bez wyrazistego spojrzenia.
I Ty , z oczami pełnymi nadziei i smutku.
Co powinienem powiedzieć?
Co Ty powinnaś powiedzieć?
Tak chyba miało być.
Patrzymy na siebie ,ale bez większych emocji.
Takiego chciałaś mnie widzieć?
Widzisz mnie, czemu jednak milczysz?
Widzę po Tobie, jak bardzo chcesz mnie przytulić.
Czemu jednak tego nie robisz?
Sumienie Cię gryzie?
Czy może mój widok Cię odstręcza?
Co by to nie było.
I tak się cieszę.
Odważyłaś się do mnie przyjść, mimo że miałaś obawy.
Ja odważyłem się stanąć przed Tobą , mimo że się boje.
Czego się boję ?
Że będzie tak samo.
Jeden zły ruch i kolejny raz się oddalimy.
Ile razy  tak będzie?
Co mam powiedzieć byś wreszcie zrozumiała?
Dlaczego to co powiem, uznajesz za kłamstwa?
Tamta zdrada? To  też kłamstwo.
Niestety, nie uwierzyłaś mi.
Czego się spodziewałaś?
Że od razu będę chciał Cię przytulić ?
Skarbie, mimo to ja i tak Cie kocham.
Zrozum coś , co jest tak oczywiste.
Czekasz na ten jeden Mój ruch.
A ja czekam na Twój.
Długo będziemy tak na siebie tylko patrzeć?
Czy może zrobimy coś by obecny stan rzeczy zmienić?
Nie daj Mi czekać, pozwól wreszcie poczuć Twoje serce.
Nie łudź się że wszystko ja Sam zacznę.
Twój udział też musi być.
Tym razem jednak dajmy sobie szansę.
Ty  i Ja.
Jeszcze raz,
Od początku.
Na nowo , razem.
Zapomnijmy o tym co było.
Pomyślmy o Nas, o przyszłości.
Skarbie, chcesz tego?




jest tego dużo więcej ale wole rzucać wam salwami jak wszystko naraz


http://steamsignature.com/status/default/76561198108331506.pnghttp://steamsignature.com/AddFriend.png
https://discord.gg/vPAr9ap
Maniaczka i Nerda świata WARFRAME
http://orig14.deviantart.net/8582/f/2015/089/0/f/warframe___frost_by_thegalliumdesigns-d8nqs6y.png

Offline

 

#7 2013-02-24 12:05:07

 blazenek

http://i46.tinypic.com/s3ztk9.jpg

Call me!
Zarejestrowany: 2011-02-07
Posty: 840
Punktów :   
Ulubiona rasa: Demon<W. Elfy<Nieumarli
Najmniej lubiana rasa: Człowieki
Jednostka: Demon
Profesja: Wojownik/Przyzywacz

Re: Wierszydła Mendy

Murtrag przyznaję Ci racje. Mają duszę, ale nie wpadają w ucho Mi osobiście przez to się topornie czyta, nie mniej jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.


"Tragedią życia jest nie to, że ludzie umierają, lecz to, że przestają kochać."

Offline

 

#8 2013-02-24 13:58:05

 Nessha

Moderator

5754237
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 983
Punktów :   
Ulubiona rasa: Gady/Ludzie/Kuce
Najmniej lubiana rasa: Zombie
Jednostka: Piekielny Ogar
Tytan: Los
Profesja: Piroman

Re: Wierszydła Mendy

Błazenku one nie mają wpadać w ucho, a nieść  treść w nich zawartą

Macie jeszcze kilka bardziej "osobistych" kreacji , pisanych pod wpływem osób trzecich jakie mocno  nadszarpywały moją psyche (uwaga w kilku mogą pojawić sie wulgaryzmy , ale tylko na potrzeby wierszy)  :

Prawdziwe „Ja”


Jesteś tak wspaniałym Bytem.
Cenisz siebie nad innych.
Uważasz siebie za kogoś wartościowego.
Nie wierz w te kłamstwa.
Nikogo nie obchodzi Twoje zdanie.
Twoja osoba jest jedynie przeszkodą.
Sam jesteś niczym.
Choćbyś był najwspanialszym na Ziemi.
Choćbyś dawał ludziom nieśmiertelność.
Choćbyś dawał wiele dobrego nic nie biorąc.
Dla Nich jesteś niczym.
Nie ważne jak wiele chcesz osiągnąć.
Oni i tak będą na Ciebie patrzeć jak na wroga.
Twoja osobowość?
To nic.
Twoje wnętrze?
Nic nie warte.
Twoje zdanie?
Można Cię uciszyć , nikt nie chce Cię słuchać.
Twoje przekonania?
Kogo to obchodzi, każdy jest doskonały.
Twoje czyny?
Kogo obchodzą czyny małego człowieczka.
Twoje marzenia?
Można je zdeptać, nic nie znaczą.
Twoje pragnienia?
My pragniemy jedynie Twojego nieszczęścia.
I co teraz?
Nadal uważasz się za kogoś wartościowego?
Ciągle masz swoje małe marzenia?
Że możesz coś osiągnąć?
Dzisiejszy świat to dżungla.
Miejsce pierwotnego zła , pierwotnych rządz.
Nikt nie dba o nikogo.
Wszyscy marzą by inni zginęli.
Marzysz o tym w głębi duszy?
Ukrywasz się przed tą sztucznością?
Przywdziewasz maskę pozorów ,
Tylko po to by zamaskować swoją naturę?
Dlaczego?
Inni tego nie zrozumieją.
Po co Ci inni?
Ignoruj ich.
Zhańb ich.
Zatruj ich.
Zabij ich.
Przeklnij ich.
Jaki jesteś naprawdę?
Zły?
Wieczny pesymista?
Nienawidzący wszystkich dookoła?
Uśmiechasz się do każdego,
Nienawidząc w głębi serca?
Nienawidzisz wszystkich tak samo,
Mimo że próbują być dla Ciebie mili ?
A co z tymi miłymi ?
Kochasz ich czy nienawidzisz?
Ah , chcesz ich śmierci…
Dobrze.
Tylko to da Ci siłę by przeżyć.
Bądź jak bestia.
Nie miej uczuć.
Miej swoje zasady.
Nie muszą się zgadzać z innymi zasadami.
To Twoje życie.
Ty nim kierujesz.
Ty masz na nie wpływ.
Nikt nie ma na nie wpływu.
Nie pozwól im tego zmieniać.
Chcą Ci zaszkodzić?
Zabij ich.
Wyrwij serce.
Przebij gardło na wylot.
Wykrzycz z głębi serca:
„Jestem sobą!
Pierdolcie się wszyscy,
Którzy tego nie pojmują!
Pierdolcie się!”


Zmiany


Jestem sobą a jednak inna.
Ciężko być mi sobą wśród nich.
Z jednej strony dumna.
Nieugieta.
Nie znosząca porażek.
Nienawidząca pychy i chciwości.
Agresywna.
Mściwa.
Słuchająca każdego.
Niczym kat.
Ale nawet Ja jestem człowiekiem.
Ile razy musiałam się zmieniać?
Po co ?
By przypasować się do tych , którzy mnie otaczają.
Nienawidzę tego.
Chce być Sobą ale jednak nie mogę.
Wszystko determinuje tłum.
Zapominając o indywidualności każdego z nas.
I jak tu żyć?
Jak żyć pełną piersią.
Skoro inni narzucają Ci jak masz żyć?
Po co Ci takie życie?
Zniszcz ich!
Przerwij bariery.
Nie pozwól się zdominować.
Jeżeli na to pozwolisz, jesteś stracony.
Co ja z tego mam?
Nauczyłam się kilku rzeczy:
Jestem aktorką.
Doskonale potrafię przybrać zachowanie innych.
Maskuje się  mimo że to boli.
Ukrywam swoją naturę, chcąc tak bardzo ją uwolnić.
Nie potrzebuje łaski.
Jestem enigmatyczna.
Dla każdego jestem chodzącym paradoksem.
Niby przyjazna.
A jednak wściekła.
Jestem radosna.
Ale i zła jednocześnie.
Wspaniale jest manipulować innymi.
Jesteś silny ?
Doskonale.
To daje Ci możliwość kreowania swojej rzeczywistości.
Masz siłe wpływania na innych.
Korzystasz  z tego a jednak nie daje to radości.
Dlaczego?
Nie jestem taka.
Nie jestem  tyranem.
Nie jestem w głębi duszy zła.
Ale czemu tak się zachowuje ?
Nie dają mi wyboru…
Muszę uwolnić Swoją prawdziwą naturę.
Jaka ona jest ?
Nikt nie chce jej znać w całości.
Dlaczego?
Wtedy każdy uzna mnie za potwora.
Z jednej strony to złe.
Z drugiej chce by tak mnie widziano.
Każdy boi  się tej prawdziwej mnie.
Czy to nie piękne?
Czują respekt nie znając Cie.
To tak motywujące.
Chcesz się zmienić?
Na co ?
W jakim kierunku ?
By im się przypodobać?
To błąd.
Musisz być sobą nie nimi.
By poczuli się lepsi?
Nie rób tego.
Przegrywasz od razu.
By być jak Oni?
Możesz być lepszy.
Bądź sobą.
Odkryj siebie.
Bądź sobą.
Nie kryj się z tym.
Choćbyś był potworem.
Bądź sobą.
Nie kryj tego.
Czuj się dobrze z tym.
Dzięki temu jesteś lepszy.
Nie jesteś jak Oni.
Widzisz co się dzieje ale milczysz.
Widzisz że dzieje się źle ale nie ingerujesz.
Obserwujesz i wiesz co robić.
Ale nie robisz tego.
Czemu?
Bo wiem jak to się skończy.
Proś a będzie Ci dane.
Tego się trzymaj.
Nie błagaj , nie proś.
Ich to nie obchodzi.
Po prostu żyj.
Bądź sobą.
Nie daj sobą pomiatać.
A osiągniesz to , czego oni nigdy nie dosięgną.



Wolność



Nadszedł ten czas.
Wreszcie przyszedł ten moment.
Jestem wolna.
Zrzuciłam z rąk kajdany.
Łańcuchy pękły.
Bariery upadły.
Wreszcie mogę odetchnąć pełną piersią.
Wyszłam ze swej pieczary.
Moja skorupa przestała istnieć.
Wszystko co dzieje się w mym umyśle.
Powodowane jest tym co mnie otacza.
Ludzie
To pod istoty.
Ile bym dała by nie być człowiekiem.
Jaka jestem rzeczywiście?
Stań przede mną.
Złap mnie za dłoń.
Popatrz głęboko w oczy.
Zapytaj mnie.
Co o Tobie sądzę?
Poparz.
Posłuchaj.
Jesteś mi jak przyjaciel.
Ale w głębi serca nim nie jesteś.
Czemu?
Nikogo nie uważam za przyjaciela.
Każdy jest mi obcy.
Zimny.
Jestem sobą.
Nikt nie jest mi bliski.
Nawet rodzina.
To jedynie pionki w wielkiej grze.
Cała słodycz tego świata.
To choroba.
Jaką trzeba zwalczać.
Nienawidzę jej.
To mnie boli.
Powoduje podskórny ból.
Który trwa wiele dni.
Gdybym miała do wyboru:
Zabić ich lub zhańbić.
Sam odpowiedz co bym wybrała.
Zabić?
Oczywiście
A jednak nie jesteś tak głupi.
Znasz mnie na tyle by wiedzieć co zrobie.
Pytasz jaka jestem ?
Odpowiem Ci.
Zła na cały świat , mimo że ten mi nic nie zrobił.
Marudna, bo jest wiele do zmienienia.
Ironiczna , bo wielu jest zbyt głupich by żyć.
Chłodna, bo nie zasługują na ciepło.
Oddalona, po co mam z nimi rozmawiać?
Agresywna.
Przecież każdy jest jak zwierze, ale bez mózgu.
Wredna , bo nie wolno być miłym.
Przyjazna.
Tylko czasem, by móc potem kogoś wykorzystać.
Zła.
Zło jest piękne.
Głębokie.
Prawdziwe.
Mroczne.
Kto Ci wmówił że dobro jest wartością ostateczną?
Dlaczego to co złe jest piękne?
Dobro jest zbyt słodkie, nawine.
Nie ma w nim nic, co by nauczało.
A zło ?
Niesie za sobą lekcje ważne dla nas.
Jestem wredna.
Ja to nazywam po prostu szczerością.
Wulgarna?
Nie przebieram w słowach.
Złośliwa.
Bo jak do was inaczej dotrzeć?
Impulsywna.
Jestem zmienna, czego chcesz?
Silna.
Czy to nie jest ważne?
Nieugięta.
Po co wam swoboda jak i tak z niej nie korzystacie?
Obserwatorka.
Widze was i to mnie irytuje.
Czego jeszcze chcesz?
Widzisz mnie.
Ale jednak po co?
Zginiesz tak czy inaczej.
Uciekaj.
Zbyt wiele o Mnie wiesz.



Równość i Zaufanie


Patrzę na Ciebie
Zastanawiając się nad jednym
Jak taka poczwara może żyć?
Mówisz że masz prawo żyć
A ja mówię :
Nie masz do niczego prawa!
Ufałeś mi  a ja Cię zdradziłam?
Byłam dla ciebie zbyt dobra
To tylko moja wina?
Dlaczego tak sądzisz?
Nie byłeś lepszy
Jesteś zbyt nędzny by oddychać
Zbyt głupi by myśleć
Zbyt ograniczony by pojmować
Jesteś niczym
Jestem zbyt zajebista byś mógł na mnie patrzeć!
Dziś poleje się krew!
Nasza Własna czy Ich
To bez znaczenia
Dzisiaj nadeszła rewolucja!
Czas spalić przeszłość
Niech Żyje Przyszłość!
Nie ufam nikomu
Nikt nie ufa Mi
Dlaczego się pytasz?
Jesteś za głupi by to pojąć
To dzisiejsza siła
Nikt nie jest równy
Nie ufaj nikomu nawet Sobie
Inni Cię zniszczą
Sam możesz zniszczyć ich
Teraz są ruchomym celem
Nie czekaj
Strzelaj!
Skręć Kark
Wyrwij Serce
Wydłub Oczy
Ich kości to Twoje trofea
Ich krew  to Twój eliksir szczęścia
Ich ból to Twój sens życia
Ich agonia to Twoja zabawa
Ich wnętrzności to relikt Twojej siły
Ich ciało to Twoja zdobycz
Dziś oni są zwierzyną
Ty jesteś Łowcą
Nie czekaj
Zabij!
Nie wahaj się nawet chwili
Dzisiaj Ty jesteś Aniołem Śmierci
Zabierasz życie bez celu
Bez celu?
Oni są przeszkodą
Ich śmierć będzie początkiem
Początkiem ich końca
Czas na Rewolucje!
Po trupach no celu
Jesteśmy zbyt zajebiści!
Nie macie prawa żyć
Jesteście jedynie pasożytami
Należy was zgładzić
Jesteście chorobą tego świata
Należy was zgładzić!
Po trupach do celu
Będzie ich wielu
Którzy raz na zawsze
Zostaną zniszczeni
Bez honoru
Bez celu
Bez sensu
Niech żyje rewolucja!
Nie pojmujesz tego?
Musisz zginąć
Moje słowa ranią?
Czujesz się dotknięty?
Popatrz na mnie
Na Nas
Jestem ucieleśnieniem Zła
Zło jest ideą
Tu nie ma litości
Nie ma błagań
Każdy kto jest słaby
Zostaje wyeliminowany
Tylko silni przetrwają
Tylko My mamy siłę
Wy jesteście zbyt słabi
Jesteście problemem
A przyczynę należy zlikwidować
Dzisiaj czas na Was!
Niech żyje śmierć!
Wasze kości będą filarami!
Wasza krew użyźni naszą ziemie!
Wasze nieszczęście będzie ideą!
Czas na zmiany
Niech żyje rewolucja!


Bez Strachu


Nikt z Nas nie jest robotem
Każdy chce stworzyć ideał
Jedni chcą doskonałych zabójców
Inni pozbawionych uczuć bestii
A My?
Człowieka bez strachu w sercu
Wyjdź przed szereg
Twoja Kolej
Raz dwa trzy i cztery!
Dzisiaj Ty zostałeś wybrany
Dlaczego?
W Twoim sercu nie ma strachu
Nie ma uczuć
Nie ma litości
Nie ma honoru
Każda śmierć jest tylko liczą
Liczba zabitych jest nieistotna
To Twój sens życia
Żyjesz by zabijać
Sam nie dajesz się zabić
Wiesz jak przetrwać
Nie boisz się Śmierci
Plujesz jej prosto w twarz i śmiejesz się
Tylko na Tyle Cię stać?
Przepełnia Cię duma
Nadal żyjesz
To sukces!
Twoje serce nadal bije
Mimo że jest z czystego lodu
Umysł zamknięty w samym środku czaszki
Oczy pozbawione wyrazu
Jesteś Doskonały
Idealny
Perfekcyjny
Jako morderca
Nie ograniczają Cie zasady
Stosujesz własne
Dzięki temu żyjesz
Raz dwa trzy i cztery!
Dzisiaj Twój dzień
Pokażesz co to znaczy walczyć
Niech widzą
Ucieleśnienie ich koszmarów
Które jest w Tobie
Wykorzystaj to
Wykorzystaj Ich
Zdobądź Ich zaufanie
Ukryj się pod pozorami normalności
Czekaj na odpowiedni moment
Zaczekaj na zmierzch
Zakradnij się gdy będą w świecie snów
Weź nóż , broń
Pozbaw ich złudzeń
Niech ich dusze nakarmią Twój głód
Niech ich śmierć będzie dla Ciebie nagrodą
Kiedy ?
Teraz!
Nie czekaj
Nie wahaj się
Masz szanse pomóc innym
Mimo że Ciebie uznają za potwora
Raz dwa trzy i cztery!
Bez strachu
Bez złudzeń
Bez marzeń
Bez nadziei
Dzisiaj My dyktujemy Wasz los
Jesteście w nim
Ale jako trupy
Będzie ich wiele
Wy, Oni , My
To bez znaczenia
Dzisiaj Śmierć chce pożywienia
A my jej je damy
Raz dwa trzy i cztery!
Piekielne Ogary łakną krwi
Demony chcą dusz
Zmory umęczonych ciał
Duchy chcą rozpaczy
Szkielety nowych ciał
A wśród nich jestem Ja
Ta która pragnie Ich śmierci
Ty jesteś moim narzędziem
Pomożesz mi czy tego chcesz czy nie
W jednej chwili mogę Cie unicestwić
Nie robię tego
Czemu?
Jesteś zbyt cenny
Jesteś Doskonały
Idealny
Perfekcyjny
Morderca
Nie zadajesz pytań
Działasz
Oni nie mają szans
Krzyczą
Płaczą
Błagają
To nic nie znaczy
Bez strachu
Nie wahaj się
Zabij ich !
To Twój Cel


http://steamsignature.com/status/default/76561198108331506.pnghttp://steamsignature.com/AddFriend.png
https://discord.gg/vPAr9ap
Maniaczka i Nerda świata WARFRAME
http://orig14.deviantart.net/8582/f/2015/089/0/f/warframe___frost_by_thegalliumdesigns-d8nqs6y.png

Offline

 

#9 2013-02-24 14:26:21

 Savo

http://i50.tinypic.com/kyu5k.jpg

1030572
Skąd: z nienacka.
Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 285
Punktów :   
Ulubiona rasa: Barbarzyńcy
Jednostka: Driada
Tytan: Burza
Profesja: Druid/Wojownik

Re: Wierszydła Mendy

Szacunek za to ja osobiście nie przepadam za poezją. No po prostu jej nie trawie Pewnie osoba która nie siedzi w tym nie zrozumie w pełni ich kunsztu. Ale duży plus za nie masz ;P i dawaj więcej !


http://img100.imageshack.us/img100/3792/polandfirsttofight.gif
"To nasze, spalmy to i tak"

"Ci, którzy potrafią postępować niekonwencjonalnie, są nieskończeni niczym niebo i ziemia, niewyczerpani niczym wielkie rzeki. Gdy nadchodzi ich koniec, zaczynają się znowu, jak dni i miesiące. Umierają i rodzą się na nowo, niczym cztery pory roku."

Offline

 

#10 2013-02-24 20:51:43

 LordSauron

http://i61.tinypic.com/302wfpl.jpg

633410
Skąd: Barad-Dur
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 1032
Punktów :   
Ulubiona rasa: Nieumarli, Mr.krasnoludy
Najmniej lubiana rasa: Istoty lasu/Barbarzyńcy
Jednostka: Rycerz Zagłady/Piek. świder
Tytan: Lord Zagłady Grond
Profesja: Czarodziej

Re: Wierszydła Mendy

By to przeczytać będę musiał wyciągnąć spory kawałek czasu z życiorysu, choć po lekturze pierwszych kilku wierszy nie powinienem żałować.


Proszę pisać na PW lub na forum, na GG bywam nieregularnie.

http://oi51.tinypic.com/ela913.jpg

Dance with the devil and sleep with the dead!

Offline

 

#11 2013-02-24 21:54:21

 Nessha

Moderator

5754237
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 983
Punktów :   
Ulubiona rasa: Gady/Ludzie/Kuce
Najmniej lubiana rasa: Zombie
Jednostka: Piekielny Ogar
Tytan: Los
Profesja: Piroman

Re: Wierszydła Mendy

Jest mi tak miło że aż dostaniecie bonus kochani ,  teraz  będziecie musieli czekać aż napisze kolejne bo obecnie widzicie wszystkie ostatnie produkcje, niemniej jednak...  Miejcie i czytajcie ,a mnie niech  duma rozpiera aż mnie rozsadzi ;P


Przyjaciel


Jesteś mi tak bliski , niczym brat.
Jednak jest coś co sprawia,
Że oddalamy się od siebie.
Traktujesz mnie jak brata.
Chociaż jesteśmy Tylko przyjaciółmi.
Podobno nie mamy przed sobą tajemnic.
A jednak…
Wiesz o mnie wszystko.
I tylko dlatego nie ufam Ci całkowicie.
Zdradziłeś mnie i moje tajemnice.
Długo nie pożyjesz.
Dobrze o tym wiemy, Obaj.
Znam Ciebie tak jak Ty mnie.
I co teraz?
Było warto?
Warto było zdradzać nasze wspólne tajemnice?
Jak to jest?
Czuć w ustach metaliczny posmak krwi?
Czuć między żebrami zimną stal?
Czuć łzy na twarzy?
Widzieć oprawcę we mnie…
Twoim przyjacielu?
Przeraża Cie to jak się uśmiecham?
Widząc Ciebie umierającego ,
W moich ramionach.
Tak właśnie miało być?
Jestem przy Tobie.
Ale to ja jestem dzisiaj Katem.
Mnie nazywaj dzisiaj Oprawcą.
Ale powiedz mi.
Dlaczego?
Dlaczego to zrobiłeś?
Chciałeś poczuć się lepszy?
Chciałeś przez moment mieć moje marzenia?
Chciałeś  choć na moment być kimś innym?
Przyjacielu , Bracie…
Co zrobiłeś…
Popatrz.
Klęcze przy Tobie, z Twoją krwią na Moich dłoniach.
A mimo to nie ronię łez.
Nie mam wyrzutów sumienia.
Uśmiecham się .
Cieszę się z tego.
Trzymam Cie za rękę.
W głębi serca życząc Ci największą mękę.
Z przyjaciół wrogami jesteśmy.
Jaka cienka granica jest między przyjaźnią
A wrogością.
Dzisiaj ją przekroczyliśmy.
Przeżył tylko jeden z Nas.
Który ?
Ten który wie jak żyć.
Nie dam się zhańbić.
Bracie.
Nie ma już tego co było.
To koniec.


Pocisk


Trzymam w ręku broń.
Z jej lufy wydobywa się szary dym.
Co się właściwie stało?
Jeszcze przed momentem stałeś przede Mną.
Jeszcze chwilę temu rozmawiałam z Tobą.
Co poszło nie tak?
Czemu teraz widzę Cię u mych stóp?
Czemu zapadła tak głęboka cisza?
Dlaczego  teraz milczymy?
Twoje słowa raniły niczym pociski.
To było nie do zniesienia.
Jak mogłeś okazać się takim ścierwem.
Jak?
Każde Twoje słowo bolało.
Każda myśl wierciła mój umysł na wskroś.
I choćbyś błagał …
I tak by stało się to co przed momentem.
Powiedz mi …
Jak to jest patrzeć na mnie z zaświatów?
Nie czuć tego jak się czuje?
Patrzeć na mnie w takiej sytuacji?
Kiedy żadne słowa nie zmienią tego co się wydarzyło?
Łzy jedna za drugą zabierają żal z duszy?
Krzyk w nocnej ciszy rozdziera harmonię ?
Nie mieć już nic.
A jednak we mnie mieć skarb?
Jak to Kochanie jest ?
Czy cokolwiek do Ciebie dotrze?
Czy kiedykolwiek pojmiesz dlaczego?
Zastanawiam się Sama.
Co zrobiłam w tym momencie.
Czemu moja broń dzisiaj zrobiła to za mnie.
Czemu teraz stoję nad Twoim ciałem.
Dlaczego moje łzy nie są widoczne.
Krew tak pięknie wygląda na Twoim policzku.
Serce choć bije stało się bezużyteczne.
Upuszczam broń.
Rozkładam ręce na boki jak Jezus.
Chłonę deszcz niczym balsam.
Czuje się jak Bóg.
Mogę  dać życie.
Ale łatwiej je odbieram.
Czemu nie żałuje….
Czego mam żałować?
Ciebie?
Byłeś gotów mnie zranić.
Tylko po to by poczuć się lepszym.
W czym chciałeś być lepszy?
W byciu ścierwem którego miejsce jest pod ziemią?
Tam właśnie się znajdziesz.
Dokładnie tak jak chciałeś.
Pomogłam Ci.
Spełniłam Twoje marzenie.
Nie o to chodziło , ale Ciebie już nie ma.
Cokolwiek by się teraz stało.
Niczego to nie zmieni.
Stojąc w deszczu nad Twoim ciałem zastanawiam się.
Jak mogłam dać się tak zaślepić.
Okazałeś się nędznym osobnikiem.
Każdy Twój czyn to podkreślał.
Hipokryzja.
Ironia.
Dwulicowość.
Kłamstwo.
Byłeś ucieleśnieniem tych słów.
Mydliłeś mi oczy słodkimi słówkami.
A ja je chłonęłam niczym gąbka.
W  świadomości że mam skarb.
Mam to o czym marzyłam.
Niestety.
Sprawiedliwość i Ciebie dosięgła.
Dzisiaj ja byłam katem.
Tylko Skarbie.
Czemu…
Czemu mnie tak boleśnie zraniłeś?


Łzy


Siedzę Sam w tym cholernym domu.
Pustym.
Cichym.
Martwym.
Zupełnie jakbym znalazł się w sercu samego Siebie.
To wszystko  Mnie przygniata.
Jakby rzucił mi ktoś  głaz na plecy.
Nie potrafię tego znieść.
Złamany kręgosłup i zmiażdżona czaszka.
Czasami zastanawiam się.
Dlaczego jeszcze tak nie skończyłem.
Myślę jak uciec od tego wszystkiego.
Upić się?
Naćpać?
Czy po prostu skoczyć z urwiska w przepaść?
Co powinienem zrobić?
Może wstrzyknąć sobie truciznę?
Albo po prostu dać trafić błyskawicy…
Tyle możliwości.
Tyle wyjść z tej sytuacji.
A wszystko sprowadza się do jednego.
Jak zdechnąć i zapomnieć.
Patrzę przez okno.
Co widzę?
Krwawe słońce wschodzące po ciężkiej nocy.
Co właściwie ta noc oznaczała?
Bezsenność.
Rozgoryczenie.
Bezsilność.
Rozpacz.
Po co to wszystko?
Po co się męczę?
Nic nie poszło po naszej myśli.
Czy choć moment myślałaś jak się czuje?
Że spierdolenie tego nic nie załatwi?
Beznadziejność to wszystko co mi zostało.
Siedzę jak idiota przy oknie.
Przy mnie jedyny wierny towarzysz.
Alkohol.
W takiej ilości jaką zdołam tylko w siebie wlać.
W dłoni papieros , obok szklanka z wódką.
Papierosowy dym drażni oczy.
Alkohol pali wnętrzności.
Kolejna szklanka wódki , kolejny wypalony papieros.
Ból głowy.
To nic.
Drążące ręce.
Nieistotne.
Cieknące łzy z oczu.
Nic nie znaczą.
Kolejne godziny mijają na tym samym.
Powolnym kroczeniu ku Śmierci.
Co mi zostało?
Nic.
Wspomnienia choć piękne.
Nic nie warte.
Teraz wywołują ból i kłucie w sercu.
Nie  radość i szczęście.
Tego już nie ma.
Zniszczyłaś to wszystko w jednej chwili.
Zostałem sam.
Nawet mój Brat nie wie co zrobić.
Wiec po co mi to wszystko?
Po co ten dom?
Po co wspomnienia?
Po co pamiętać?
Jeden krok  w przód i stanie się coś,
Czego chciałem od dawna.
Stoczę się w dół.
Ale nie jako wrak..
A jako wolny facet.
Szaleniec gotowy zabić by poczuć ulge.
Zabiłbym i Ciebie.
Ale nie wiem gdzie jesteś.
Nie pokazuj się, nie dawaj znaków życia.
Jedyne czego chce to zapomnieć.
O Tobie, o Nas i o Naszej przeszłości.
Kolejny papieros znikł i kolejna butelka wódki.
Ile jeszcze?
Nogi odmawiają posługi , uszy nic nie słyszą.
Oczy łzawią a ręce drżą.
Cudownie się teraz czuje.
Będą na skraju śmierci.
Serce chce wyrwać się z piersi.
Ale nie może.
To jest właśnie głębia zranionej dumy.
To takie piękne , stracić w życiu wszystko.
Przez jedną osobę.


Życie


Tak piękne a jednak…
Kruche.
Słabe.
Krótkie.
Niespełnione.
Powiedz mi ile jeszcze.
Ile jeszcze musze znosić to wszystko?
Ile jeszcze mam czekać…
Na to byś przestała zachowywać się jak szaleniec.
Mimo wszystko nie jestem bogiem.
Moja cierpliwość też ma granice.
Czy Kotku myślałaś nad tym chociaż raz?
Jak to znosze?
Jak bardzo ciężko mi to  wszystko dźwigać?
Co jeszcze przede mną ukrywasz?
Ile tajemnic odkryje nim dowiem się że…
Niedługo zaistnieje nowe życie?
Kiedy to się stało ?
Jak?
Teraz to jasne.
Dlatego byłaś tak nieznośna…
Czemu nic nie mówiłaś?
Bałaś się?
Skarbie powiedz czego?
Czy to nie tak…
Że ta chwila dla każdego  faceta…
To sprawdzian?
To był test?
Chciałaś po prostu mnie sprawdzić ?
Czy nie prościej było o  tym powiedzieć?
Wiesz że ja nie mam tak wiele cierpliwości.
Mimo że za takiego uchodze.
Czy się wściekam?
Gniewam?
Nie.
Po prostu nie.
Boisz się mnie ?
Powiedz czemu?
Wyglądam na zmęczonego..
To wszystko.
Oboje wiemy , że takie życie męczy.
Testy i nieufność wykańczają.
I choćbyśmy kochali się najmocniej pod Słońcem.
To nie mogłoby przetrwać próby czasu.
Życie.
Ile jeszcze czeka mnie niespodzianek?
Z jednej strony Kotku.
Oddałbym Ci moją dusze i serce.
Ale robilem to nie raz i co się działo?
Żałujesz?
Czy nie jest nieco za późno ?
Nie sadzisz że to nie jest żałosne?
Doceniam to mimo wszystko.
Za mocno Cie kocham by to przeszło bez echa.
Podejdź , daj mi poczuć to co stworzyłem.
A za kilka miesięcy będę mógł trzymać na własnych ramionach.
Pytasz  się co to jest?
To jest właśnie sens.
Sens którego szukałem Ja i Ty.
Popatrz.
Nosisz w sobie efekt naszego uczucia.
Czy to nie piękne?
Mimo tych prób.
Mimo niesnasków.
Złości.
Agresji.
A nawet śmierci.
Ale mimo wszystko  Kocham Cie.
Nie wiem ile razy to muszę powiedzieć.
Wiedz  jedno.
Zawsze byłaś jedyną, za którą wskoczył bym w ogień.
Mimo że to nic by nie dało.
Czemu pytasz?
A czy nie zrobiłabyś tego samego?
Potwierdzasz.
Więc czemu po tych latach mnie o to pytasz?
Nie jesteś pewna?
Popatrz na mnie i na siebie.
Wszystkie te noce.
Blizny.
Rany.
To dowód naszego uczucia.
Nic więcej nie potrzebujemy.
Tylko Siebie wzajemnie.
Przepraszasz mnie że nie wierzysz.
Nie rób tego.
To nie Twoja wina.
Taka jesteś.
I to mnie w Tobie pociąga.
Dzika.
A jednak swoja i niegroźna.
Nigdy nie uważałem Cie za wroga.
Ty mnie uważałaś.
Żałujesz?
Nie rób tego.
Wiem że i tak mnie Kochasz.
Nie umiesz tego przyznać.
Ale ja to wiem.
To jest właśnie głębia bycia ze sobą.
Skarbie.
Jesteś jedynym co napędza moje serce.
Nigdy nie było inaczej.
Serce choć  ulotne,
Jest tylko Twoje.
Zapamiętaj to i nie odrzucaj mnie.
Pozwól by było jak dawniej.
Niech nasza miłość rozkwita.
Jak życie wiosną.
Teraz nie jesteśmy sami.
Niedługo między nami ktoś się pojawi.
I czyja to zasługa?
Twoja
Pozwoliłaś mi być Twoim sensem życia.
I chce by było tak nadal.
Aż po nasz kres.


Słodycz


Popatrz na mnie
Jestem taki uroczy
Zachwycasz się mną
Dlaczego?
Bo mam słodkie oczy ?
Bo niewinnie wyglądam?
Jestem spokojny?
Mówisz na mnie :
Słodki niczym dziecię
Jakże się mylisz
Czekam jedynie na tę jedną chwilę
Nieświadoma odwracasz się do mnie plecami
To był błąd!
To takie proste
Wystarczył jeden ruch
Twoja głowa unosi się nad ciałem
Twoje  serce mam w garści
To takie proste
Nawet nie musiałem wiele robić
I co teraz?
Wszyscy wokoło są tacy sami
Widzą jedynie powierzchowność
Urok
Niewinność
Słodycz
Piękno
Wystarczył jeden ruch
By pozbawić Was złudzeń
…Och…
Ty też to widziałeś?
I co teraz?
Widzisz mnie z jej sercem
Ciałem leżącym obok
Głową która jest martwa
Ale wyglądam tak słodko
Że jedynie się zachwycasz
Chcesz mnie uściskać
Ja na to pozwalam
Podchodzisz do mnie
Czekam
Obejmujesz mnie
Wystarczy mi chwila
Jeden ruch
Chwila skupienia
I jest po wszystkim
Czerwona posoka wiruje w powietrzu
Twoje ciało pada na ziemię
Przepołowione
Zniszczone
Moje zmysły szaleją
To takie podniecające
Widzieć Śmierć obok siebie
Kostucha moim Mentorem
Moje serce jest głazem
Nie targają mną emocje
Sumienie milczy
Umysł chłonie bodźce
To przyjemniejsze niż seks
Ale to właśnie seks uważacie za najdoskonalszy
Nie macie racji
Nie potrzebuje drugiej istoty
Potrzebuje celu
Kat i Ofiara
Wystarczy  chwila
Czuje się dużo lepiej
Nie męczę się
A jednak jestem zachwycony
Psychiczny Orgazm
Ciało reaguje samo
Mięśnie wiotczeją
Pulsują
Przyjemne ciepło targa Mną
Zmysły wirują niczym huragan
Jeszcze chwila
Jeszcze moment
Uśmiecham się do siebie
Nie wiedząc czemu
Jeszcze kilka chwil
Jeden moment
Choć obdarty z sił
Czuję się cudownie
Jakbym na moment nie był sobą
Nie żył na tym nędznym padole
Zupełnie jakby Piekło i Niebo
Stało się jednym
A ja pomiędzy nimi
Cielesne doznania
Silne
Cudowne
Odbierające mowę i oddech
Jeszcze chwila
Jeszcze moment
Wreszcie ta chwila
Niewyobrażalny ból
Ogromne ciepło
Zmysły wariują
Ciało wibruje niczym struny
Jestem niczym Wulkan
Ta jedna chwila
Zabiera wszystkie siły
Mimo że zmęczony
Czyje się cudownie
Krew tak pięknie wygląda na moim ciele
Złote dziecięce oczy
Pełne są niewinności
A jednak to tylko pozory
Nie widzisz mojego wnętrza
Jest zbyt przerażające by je widzieć
W środku jestem potworem
Uroczym Potworem
Wykorzystuje Piękno przeciwko Wam
Nic nie dostrzegacie
Jesteście naiwni
Rządza krwi
Płonące gniewem serce
To moja siła
A mimo to
Widzicie tylko jedno
Słodycz


http://steamsignature.com/status/default/76561198108331506.pnghttp://steamsignature.com/AddFriend.png
https://discord.gg/vPAr9ap
Maniaczka i Nerda świata WARFRAME
http://orig14.deviantart.net/8582/f/2015/089/0/f/warframe___frost_by_thegalliumdesigns-d8nqs6y.png

Offline

 

#12 2013-02-26 18:31:46

Murtrag

http://i50.tinypic.com/1z71y78.jpg

Zarejestrowany: 2013-02-21
Posty: 28
Punktów :   

Re: Wierszydła Mendy

Jest mi tak miło że aż dostaniecie bonus kochani ,  teraz  będziecie musieli czekać aż napisze kolejne bo obecnie widzicie wszystkie ostatnie produkcje, niemniej jednak...  Miejcie i czytajcie ,a mnie niech  duma rozpiera aż mnie rozsadzi ;P

O jak cudownie, bonus! Szkoda tylko, że zanim się do niego doczytam, to miną wieki ; d

Pisząc

czekam na więcej ; ).

zapomniałem dodać, żebyś pamiętała o umiarze.

Przypomniała mi się moja babcia, jak kiedyś za młodu poprosiłem w markecie o batonika kokosowego, a babcia kupiła mi całą skrzynkę ; /

Ale wracając do wierszy, przeczytałem tylko do "Ból , Nienawiść , Radość". Spodobał mi się bardzo, a jednocześnie przeraził. Pomyślałem sobie czytając go, że Twój chłopak może bardzo boleśnie odpokutować ewentualną zdradę

Offline

 

#13 2013-02-26 18:50:04

 blazenek

http://i46.tinypic.com/s3ztk9.jpg

Call me!
Zarejestrowany: 2011-02-07
Posty: 840
Punktów :   
Ulubiona rasa: Demon<W. Elfy<Nieumarli
Najmniej lubiana rasa: Człowieki
Jednostka: Demon
Profesja: Wojownik/Przyzywacz

Re: Wierszydła Mendy

Nie wiem czemu, ale mi jakoś to trochę podchodzi pod rap.. Poza tym po przeczytaniu całego ostatniego postu... wszystko takie mroczne, sadystyczne i w ogóle. Nie w moim stylu. Czekam na coś pozytywnego i może rymowanego(chociaż o to ciężko pewnie).

Ostatnio edytowany przez blazenek (2013-02-26 18:52:46)


"Tragedią życia jest nie to, że ludzie umierają, lecz to, że przestają kochać."

Offline

 

#14 2013-02-26 18:56:42

 Nessha

Moderator

5754237
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 983
Punktów :   
Ulubiona rasa: Gady/Ludzie/Kuce
Najmniej lubiana rasa: Zombie
Jednostka: Piekielny Ogar
Tytan: Los
Profesja: Piroman

Re: Wierszydła Mendy

Ja pisze życiowo , narazie połówki brak ( były cztery próby żadna nie wypaliła)

Co do pozytywnych pojawią sie jako  harmonizacja tematów ( te były próbą mego skilla i jak widać, opłaca sie) , na rymy nie czekałabym ale spróbuje chociaż jeden w konwencji  typowego rymowanego utworu napisać


http://steamsignature.com/status/default/76561198108331506.pnghttp://steamsignature.com/AddFriend.png
https://discord.gg/vPAr9ap
Maniaczka i Nerda świata WARFRAME
http://orig14.deviantart.net/8582/f/2015/089/0/f/warframe___frost_by_thegalliumdesigns-d8nqs6y.png

Offline

 

#15 2013-02-26 20:06:24

 LordSauron

http://i61.tinypic.com/302wfpl.jpg

633410
Skąd: Barad-Dur
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 1032
Punktów :   
Ulubiona rasa: Nieumarli, Mr.krasnoludy
Najmniej lubiana rasa: Istoty lasu/Barbarzyńcy
Jednostka: Rycerz Zagłady/Piek. świder
Tytan: Lord Zagłady Grond
Profesja: Czarodziej

Re: Wierszydła Mendy

Brzmi jak Overly Attached Girlfriend.


Proszę pisać na PW lub na forum, na GG bywam nieregularnie.

http://oi51.tinypic.com/ela913.jpg

Dance with the devil and sleep with the dead!

Offline

 

Nasi Sojusznicy


Tajemnice Antagarichu | Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6,7 Forum
e-Gildia Graczy

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ziolo-thc.pun.pl www.elders.pun.pl www.dobry-mudzyn.pun.pl www.inicjatywalubuska.pun.pl www.drahle.pun.pl