Zbanowany
Zawstydzilem sie. A tak ogolniej, to ja nigdy nie zapisuje takich rzeczy.
Offline
To było nie mówić że napiszesz nam wykład na ten temat
Offline
Zbanowany
Nie wiedzialem ze bedzie az tylu chetnych 2 osoby jeszcze dam rade, ale jestem bardzo wstydliwy Od jakiegos czasu probuje to naprawic
Offline
To może ja napomknę już ten temat bo dzisiaj mnie dziwnie na pisanie zebrało...
Wszechświat.Czym jest wszechświat?Z jednej strony jest to to wszystko, co nas dookoła otacza, cała przestrzeń zawierająca w sobie to co widoczne, niewidoczne oraz to na czego temat wiemy, choć jest to jedynie ułamek wiedzy , jakiej potrzeba by zrozumieć cały ten chaos.Jak ma się do tego chaos? No właśnie, Chaos dał początek całej znanej nam dzisiaj przestrzeni. Nikt nie powiedział do tej pory, jak , gdzie i kiedy.To czym dzisiaj dysponujemy na ten temat to nic innego jak przypuszczenia i krótkie przebłyski być może trafnych teorii na ten temat.Do czego zmierzam... Ano do tego , że tak naprawdę nie wiadomo co należy nazywać Wszechświatem.A na dobrą sprawę... Kto powiedział że jest tylko jeden Wszechświat? Być może są miliardy innych równoległych podobnych do naszego, gdzie żyją nasze sobowtóry , będące jednak skrajnie od nas różne , a może są tam też takie, w których od dawna nie żyjemy .Czy to wiemy na pewno? Nie.
Dalej idąc podobnym torem i tematem... Galaktyki, Planety itp... Nie wiadomo ile tego jest, ale wiadomo też że wbrew poglądowi że jesteśmy jedyną (bzdura) rozumną cywilizacją w kosmosie , wiemy też to że to jest przynajmniej bezsensowne.Patrząc na to właśnie w taki sposób, musiałabym teraz napisać , że na próżno szukamy życia poza Ziemią, bo życie jest zjawiskiem na tyle rzadkim , że poza naszą galaktyką nie może istnieć..Wierutna bzdura, jak sie okazuje , Życie może sobie istnieć nawet na księżycach w naszym Układzie Słonecznym, co może dać kilka cywilizacji tylko tutaj , nie mówiąc już o tych w naszej galaktyce ale i tych miliardach miliardów innych poza Drogą Mleczną...
Koniec? Początek Wszechświata?Moi drodzy, my nie wiemy jak to było.Są pewne dowody które pozostawiają nam jedynie możliwość rozważania pewnych możliwości jak zjawisko Wielkiego Wybuchu, choć muszę przyznać sama jestem za tym poglądem..Co do krańca Wszechświata, tego po prostu nie ma.Każdy wie że ta cała przestrzeń nadal się rozszerza a więc siłą rzeczy nie można określić i powiedzieć "o tam jest koniec Wszechświata!".Do tego istnieje możliwość że jeżeli kiedyś nadejdzie całkowity koniec, wszystko co dzisiaj istnieje wróci do "formy wyjściowej" czyli tego, co było zanim Wszechświat powstał.
Czas.Niby niezmienny ale jednak istnieją dowody na to że w kosmosie w różnych jego zakątkach czas płynie inaczej.Dajmy na to przy Słońcu płynie on nieco wolniej ,a gdyby przyszło nam wejść na orbitę Czarnej Dziury (podobno można taki manewr wykonać bez ryzyka wpadnięcia do jej środka i zamienieniu się w kupkę rozerwanych molekuł) , wtedy czas by nam mijał o ponad połowe wolniej. Dla przykładu , Doba Ziemska trwałaby jedynie 12 dla tych na orbicie Czarnej Dziury .Ale, gdyby wróciło się z takiej wyprawy , lecąc z prędkością światła (której swoją drogą nigdy nie uda nam się osiągnąć przez mechanizmy fizyki kwantowej i zasad kosmosu) na Ziemię , na niej minęło by od 100 do 200 lat.Istnieje też hipoteza jakoby Czarne Dziury były tunelami umożliwiającymi podroże w czasie i między światami równoległymi , tak samo jak teleportacja , nie jest fikcją a naukowym i potwierdzonym przez naukę faktem...
Gezus , znowu wykład...
Offline