Mamy trzy rasy elfów: Wysokie, Leśne i Mroczne. Każda z nich posiada łucznika, odpowiednio dalekosiężnego, mrocznego i zarządcę polany. Elfy mają też budynek w którym dokonuje się ulepszeń: producent łuków (+2 do zasięgu), producent strzał (+5 do obrażeń) oraz ogniste strzały dające obrażenia ogniowe a nie kłute. Dodatkowo zarządca polany może otrzymać ulepszenie jeszcze bardziej zwiększające zasięg strzału (+4) i obrażenia (+10)
Czyli:
Wysokie Elfy, łucznik dalekosiężny: najwięcej życia z całej trójki, ulepszenia dają mu +2 do zasięgu, + 5 do ataku oraz ogniste strzały. Dobra, solidna jednostka, ale nie ma żadnych dodatkowych cech. Chyba buduje się wolniej od pozostałych, ale głowy nie dam. Dzięki temu, że jest wytrzymalszy, potrafi on wytrzymać więcej i nie zginie od jednego strzału wieży.
Leśne Elfy, zarządca polany: najmniej wytrzymały, ale z ulepszeniami ma zasięg strzału zwiększony +4, a obrażenia +10 + ogniste strzały. Gdy podbijemy dwie prowincje na mapie świata dające łączny bonus +2 do zasięgu strzału, zarządcy polany w hurtowych ilościach szybko czyszczą całą mapę, bo wszyscy giną i nie są w stanie podejść gdy wejdą w ich zasięg 14 (nawet wieże tak daleko nie sięgają, bo one mają 12)
Mroczne Elfy, mroczny łucznik: opcja pośrednia pomiędzy pozostałymi rasami. Ulepszenia takie same jak u dalekosiężnego, +2 do zasięgu, +5 do obrażeń, ogniste strzały. Ma jednak specyficzną właściwość, jaką są zatrute strzały, które mogą zatruć przeciwnika, powoli redukując HP jednostek wroga, osłabiając je. Trucizna jest obecna, nawet gdy strzały zostaną ulepszone do ognistych.
Kto jest według was najlepszym łucznikiem?
Offline
Osobiście na chłopski rozum , mając na uwadze fakt że sama grałam w WBC 2 wieki temu a podpierając sie nieco trójką powiem od siebie tak:
Nie polecam łuczników zielonych elfów, jako że pomimo sporej promocji do obrażeń i zasięgu każda silniejsza jednostka ma go w zasadzie na jeden cios , co do mnie nie przemawia, szczególnie jeżeli gramy przeciw złej rasie z ulepszeniami by zadawać tym dobrym więcej obrażeń.
Mroczny, dla mnie ideał , gdyż ponieważ, ma może mniej PŻ aniżeli Łucznik wysokich , to jednak połączenie trucizny z podpaleniem daje tak duży plus że wystarczy kilku by narobić zamieszania , nawet jeżeli ich wytłuką to jednak trucizna osłabia a podpalenie w dobrym momencie wybrane wykańcza jednostke bez potrzeby interwencji.
I wreszcie łucznik wysokich. Zaiste nie zachwycił mnie niczym i nawet grając wysokimi wolałam produkować kawalerie, wije i czarodziei , aniżeli łuczników. Po prostu nie mają w mojej konkretnej ocenie nic do zaoferowania.
Słowem podsumowania, ja stawiam na Mrocznego łucznika, który po ulepszeniu , może być dobry do polowań , w eskorcie z pająków i czarodziei mrocznych.
Offline
Ja bym odrzucił leśnego elfa na początek, jest raczej zdystansowany przez pozostałą dwójkę. Osobiście przychylałbym się raczej do Mrocznego. Głównie ze względu na truciznę.
Offline
Prawda, łucznicy dalekosiężni niby mają najwięcej zdrowia, ale nie wyróżniają się właściwie niczym, wcale nie mają większego zasięgu od reszty. Tacy mocniejsi i dłużej produkujący się giermkowie bym powiedział.
Zarządca polany jest o tyle fajny, że jeżeli zastosujemy taką taktykę, by jak najszybciej zrobić mu wszystkie ulepszenia i zaczniemy go spamować to będziemy mogli nim łatwo niszczyć wrogie jednostki na dystans, a wieże nie będą w stanie nas sięgnąć. Minusem takiego rozwiązania jest kruchość Leśnych Elfów, co oznacza, że bez obstawy jak jednak ktoś do nich dojdzie (bohater wojownik powiedzmy) to z łuczników zostaną tylko krwawe plamy. Osłona z leśnej jazdy byłaby mile widziana (lub inne substytuty), niezłe na Orków, bo ta kawaleria zadaje im 3x większe obrażenia.
Mroczny łucznik jest opcją pomiędzy, jak już pisałem i dobrze komponuje się z resztą armii.
Offline
Według mnie najlepszym łucznikiem jest zarządca lasu, ponieważ ma bardzo daleki zasięg i fajnie szepta. Oczywiście ma swoje minusy, ale jest to równoważnia dla super dalekiego zasięgu strzał.
Offline
Sam bym postawił na zarządcę lasu, ale nie powinni się kręcić bez silniejszej obstawy bo padną raz dwa. Robią za łuczników i artylerię, wszystko zdejmą z dystansu, co oznacza że wolno poruszające się rasy np. Krasnoludy są w mojej ocenie ugotowane. Ciężko będzie się elfom przebić przez ich pancerze i w ogóle, ale mają czas.
Mroczni łucznicy muszą próbować zatruć jak największą ilość jednostek i potem może się wycofać, by trucizna powoli zbierała żniwo.
Ł. dalekosiężni to silniejsi giermkowie, jak już mówiłem. ;P
Offline
Warto też dodać, że mroczni łucznicy mają określoną szansę na zatrucie. Tak więc nie zawsze uda się kogoś zarazić. Aczkolwiek nie można przemilczeć sprawy ich siły w rozliczeniu ogólnym.
Offline