Co sądzicie na temat paladyna ?
Jako człowiek ma tanią kawalerię + magia uzdrawiania + potrójne obrażenia przeciw złym jednostkom
Dobry zarówno w walce wręcz jak i rzucaniu czarami. Obok piromanty chyba najbardziej zbalansowana postać - chodzi mi o czary i walke w jednym. Np. taki nekromanta jest dobry, ale tylko jako czarodziej, samemu nic sie nie zwojuje nekromanem
Offline
Grałem nim też w WBCIII, całkiem mocna postać. Biała magia i umiejętności walki czynią go bardzo wszechstronnym i dają mu dodatkowy wpływ na przebieg walk, bo jest w stanie dodatkowo wzmacniać też swoje jednostki. Nie będzie miał wszystkich cech osobnych klas ale łączy je bardzo dobrze i to się liczy. Duża charyzma służy ekonomii.
Offline
Postać Paladyna jest bardzo dobra jeśli potrafisz ją rozwinąć. Znakomite połączenie magii i walki plus charyzma dają potężnego wojownika-maga z dobrą ekonomią Postać dobra, aczkolwiek nie radzę Ci wybierać się samotnie na bazę przeciwnika, gdyż możesz łatwo polec, jeśli dobrze nie operujesz tą profesją
Offline
jakiś czas temu czytałem ten temat.. no i zrobiłem sobie paladyna, w tej chwili 40 lvl.
nie narzekam, gra się całkiem fajnie. w tej chwili da się zauważyć lekki przestój w rozwoju.. bo:
magia 135 many w zupełności wystarcza na zaklęcia jakie się rzuca (healing i alchemia)
morale/command/merchant - z tego co pamiętam to ok 35-45 wszystkie wiec jakoś idzie - a trening kolejnych poziomów jest mało opłacalny (przykładowo morale: kolejny skok bonusu (combat/speed dla jednostek) wymaga +10 pkt morale - co można szybciej osiągnąć dzięki knight lordom)
zostało pakowanie w herosa jako takiego - walka/speed
udało mi się też skompletować wampirzy zestaw przedmiotów, i bohater się zrobił twardy do zaciosania - zwłaszcza z możliwością samoleczenia
paladyn... zdecydowanie polecam może nie mój ulubiony, ale bardzo przyjemnie się tym gra
opis:
raz zdarzyło mi się na coś zagapić.. ruszyłem na nieumarłego w asyście knight lordów i pegazów (w liczbie 8,7) + ja
kazałem im atakować wszystko co popadnie na drodze i skupiłem się na czymś innym.. trafiło się że heros przeciwnika był iluzjonistą.. i moje jednostki nagle postanowiły przejść metamorfozę w krowy i wielbłądy.. a ja zostałem sam między armią nieumarłych.. i panika.. pauza.. i myślenie.. to odpauzowałem, czar do pancerza, czar do szybkości i wio! najpierw heros undead padł na dwa ciosy, było tam też około 6-7 doom knightów, slayerów i wraitów nie mogłem się doliczyć, shadowy i wighty (10-15?), od zaj..nia szkieletów... to zacząłem ciupać.. myszka się zagrzała, prawy klikacz do wymiany, ale przeżyłem, udało się nawet potem skonwertować część budynków i ewakuacja do bazy
zestaw wampira się przydał baardzo, czasem trzeba było sobie pomóc czarem leczenia.. bo w sumie nic więcej tam w książce nie ma sensownego.. ;p co? golem? za wolny;p
Offline