@Savo
Ja tez jak za pierwszym razem gralem na zamku nieumarlych to padlem dosyc szybko.

Ale kazdy zamek jest latwy:P

Ja od zawsze męczyłam się z Demonami. Wiecznie coś szło nie tak i nie pamiętam już ile porażek na tym zaliczyłam. Teraz może zwycięstwo nie jest już takie trudne, ale jakoś ciągle mam opory żeby atakować Rozbitą Wyspę. Eh, skrzywienie mi zostało

Mi juz trudniej pokonac nieumarlych/minotaury niz demony. Jak demony moga byc trudne... ?

Demony mogą być trudne Kiedyś nie mogłem ich przejąć wiele razy ale zawsze się udawało teraz rzadko mam z tym problemy bo bardziej się wprawiłem w tą grę (i często w kampanii gram właśnie nimi )

Według mnie najtrudniejszy jest zamek Demonów bo tam są salamandry a jak jest ich grupa to źle

Dziwne, ja nigdy nie miałem problemu z tym zamkiem - zawsze niszczyłem ich w prawie w pierwszej kolejności, tak jak i ludzi.

Wysoki elfy to pestka
przejmujemy kopalnie do żółtego
pilnujemy by ptaszkami ich nie przejęli i rozbudowujemy lotnictwo
atakujemy smokami niebieskiego a później się przegrać nie da
a najtrudniejsze zamki do zdobycia według mnie to były:
demony oczywiście
zdziwię was ale ludzie (przynajmniej kiedyś)
jak pierwszy raz podbijałem istotę lasu byłem zaskoczony bardzo
i z mrocznymi elfami pamiętam że się męczyłem
zamki nieumarłych i minotaurów jakoś nie zapadły mi w pamięć ale znowu zacząłem grać znowu i zobaczymy

Podczas mojego podboju Etherii na tę chwilę nie sprawiły mi problemów większych zamki Krasnoludów, Barbarzyńców, Wysokich Elfów, Mrocznych Elfów i Leśnych Elfów, z kolei jedyną wtopę miałem w przypadku Istot Lasu (te żywiołaki ognia ukryte w lasach mogą wkurzyć). Gram Demonami. Zobaczymy, jak pójdzie dalej, praktycznie zaczynam na nowo się uczyć tej gry .